^Świąteczna atmosfera.
Święta to zdecydowanie moment, który najbardziej lubię w roku. Pomimo całej krzątaniny, wielkiego sprzątania i świątecznego szaleństwa przed. Wigilia i święta Bożego Narodzenia to czas,w którym wszyscy razem spotykamy się z rodziną, wspólnie spędzamy czas i rozmawiamy.Za mało we współczesnym świecie jest momentów w których człowiek mógłby na spokojnie,bez zegarka w ręku spędzić czas z najbliższymi. Bo zawsze coś. Święta dają tą swobodę, chwilę relaksu i rozluźnienia. Zdecydowanie lubię to!
Wspominałam Wam już o mojej Babci,która zawsze przejmuje się,co mi zrobić do jedzenia, gdy przychodzę na święta lub inne uroczystości. W tym roku oczywiście mnie Babcia nie zawiodła i wszystko zostało zrobione osobno (czyli na oleju, standardowo jest na margarynie). Ajj, miło się robi na sercu, jak ktoś się tak stara i pamięta o tym! :)
Były oczywiście uszka, pierożki z kapustą i grzybami.
Kapusta z grochem i grzybami, sałatki i wiele innych!
Kapusta z grochem i grzybami.
Pierożki z kapustą i grzybami.
W Boże Narodzenie zostałam ugoszczona makaronem pełnoziarnistym z sokiem owoconym. Na obiad kotlety sojowe, kluski, kapusta czerwona i grzyby gotowane.
Zaś na deser była już wcześniej prezentowana szarlotka, która wszytkim moim nie-weganom zasmakowała.
Zostałam pozytywnie zaskoczona, ponieważ rodzinka zaopatrzyła mnie w mój mały wegański świąteczny zestaw słodkości! :))
Czekolada dietetyczna wegańska 70% kakao, desery sojowe, kartofelki marcepanowe, herbata czarna z cukrem.
Kartofelki marcepanowe.
^Sojowa "ryba" po grecku., czyli ryba bez ryby!
Drugi dzień świąt. Spędzamy go w moim rodzinnym domu, także mogę wykazać się nieco zdolnościami kulinarnymi. Nie, nie jest to 12 potraw,bo sama bym tego wszystkiego nie zjadła. :)) Za to jest sojowa "ryba" po grecku i sałatka jarzynowa z majonezem z fasoli robiona przeze mnie.
Obiad: kluski śląskie, sojowa "ryba po grecku", sos grzybowy, kapusta czerwona.
★ Sojowa "ryba" po grecku
Skorzystałam z przepisu na sos z puszka.pl Wcześniej przygotowałam kotlety sojowe: najpierw ugotowałam wodę, dodałam do niej wegańską kostkę do zup i przyprawy, wrzuciłam kotlety sojowe. Gotowałam je przez jakieś 8-10 minut. Następnie je odsączyłam, przygotowałam panierkę (mąka kukurydziana+przyprawy+słonecznik) i usmażyłam na oleju. Dodałam wcześniej przygotowany sos, dałam chwilę, aby smaki się "przegryzły" i voilà!
Jula była ciekawa, jak będzie się prezentować moja "rybka" także, tadam! Proszę bardzo, o to i ona! :)
Sojowa "ryba" po grecku.
★ Sałatka jarzynowa
Składniki:
marchewka
groszek
ziemniaki
kukurydza
majonez z fasoli
Majonez z fasoli również z puszka.pl Uwierzcie,smakowo majonez wyszedł pysznie! A wiele moich znajomych jak dowiedziało się,że majonez nawet można zrobić z ziemniaka (dla zainteresowanych puszka.pl) to za głowę się chwytali i mówili, czegóż ja to nie wymyślę! :))
Sałatka jarzynowa z majonezem z fasoli.
Przez całe święta chorowałam,złapało mnie lekkie przeziębienie. Teraz już jest lepiej, na jutro mam zaplanowany bieg poranny (obym wstała!) i siłownię razem z Tatą.
A u Was, co słychać po świętach? :)
Piękny, wegański zestaw świąteczny! Może świadczyć jako dowód dla niedowiarków, że wegańsko nie znaczy monotonnie ani nudno!
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam święta, ale szybko minęły, na szczęście zostało mi jeszcze 2 dni wolnego :P
OdpowiedzUsuńa fakt, byłam ciekawa jak to wyszło! a wygląda całkiem jak prawdziwa ryba po grecku! ;) znaleźli się nie-weganie do spróbowania? ;)
OdpowiedzUsuńa sałatkę też przygotowałam w tym roku z majonezem z fasoli! i nikt się nie zorientował, haha!
mam nadzieję, że wyleczysz się do końca, bo ja od tygodnia jestem pomiędzy całkowitym zdrowiem, a chorobą i mam już dość!
Znaleźli-moi rodzice. I byli zdziwieni,że kotlety sojowe mogą być smaczne :D
UsuńNie mów,może to jakaś telepatia,czy coś? ^^ A powiedziałabyś tylko,że majonez jest z fasoli to połowa powiedziałaby-nie smakuje mi.
Planowałam kotlety sojowe po grecku, ale jednak ich nie zrobiłam...Chociaż co mi szkodzi przygotować je teraz? :)
OdpowiedzUsuńPewnie! :)) Można zawsze "zaszaleć" i zrobić takie pyszności poza okresem świąt. A co,kto zabroni! ;D
Usuńale to miłe, że rodzina Cię wspiera w jedzeniu : )
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńO! Z chęcia bym sprobowala!
OdpowiedzUsuńSłyszałam,że soja jest nie zdrowa...sama ją jem i w sumie sama już nic nie wiem :(
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie wyglądają Twoje potrawy. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna ta rybka ! Szczerze ? Mało jest różnicy między nią a orginałem :)
OdpowiedzUsuńKocham kartofelki marcepanowe <3
O ja Cię :D Moja Babcia i Ciocia też się zastanawiały, czy ryby jem. Aż zwątpiły!
UsuńJej same pyszności. Swoją drogą lubię dania z dodatkiem soi. ; )
OdpowiedzUsuńA może kiedyś napiszesz tekst o tym o co właściwie chodzi w tym weganizmie i dlaczego sie na to porwałaś?
OdpowiedzUsuń